24 lutego 2012

Chodźmy do kina!

 Nie lubię tego miesiąca. Nieważne, że trwa najkrócej. Nieważne, że są Walentynki. Nieważne, że pogoda się poprawiła. Tyle spraw na głowie, że praktycznie na nic nie mam czasu. Dwa wypady do kina musiały zostać odwołane, a moja lista "must watch" rośnie, rośnie i rośnie (jak akcyza na benzynę!). W dodatku choroba mnie dobija, a przecież nie chcę zarazić ludzi podczas seansu... chyba, że będą na tyle bezczelni i wdadzą się w bezsensowną dyskusję. A więc strzeżcie się!


Mój tydzień z Marylin
Już sam tytuł mnie zaciekawił i stwierdziłam, że koniecznie muszę zobaczyć ten film!  Po obejrzeniu trailera byłam zachwycona! Trochę Michelle Williams nie pasuje mi do postaci Marylin, ale to tylko moje odczucia. Warto wspomnieć o Colinie (przystojny!), który będzie odgrywał ważną rolę w tej historii - nie wiem dokładnie w jakim stopniu, czy co z tego wyniknie... ale jestem strasznie ciekawa! Z pewnością nie może być to kolejne tanie romansidło, gdyż produkcja zdobyła Złote Globy! Ponadto warto zobaczyć świetnie ucharakteryzowaną Emmę Watson, widok przezabawny. Krótko mówiąc: oglądając zwiastun już ma się ciarki!


Róża
Film słusznie jest dla widzów dorosłych - zawiera drastyczne sceny i porusza tematy, które nie każdy jest w stanie zrozumieć. Przydatna jest także wiedza historyczna, która z pewnością "ułatwi" oglądanie filmu. Radzę nie zaopatrywać się w popcorn, gdyż... nie będzie czasu go zjeść. Podczas seansu widz będzie zaciekawiony, zszokowany, cała historia go wciągnie. Jednakże jeżeli nie przepada za tego typu filmami (jeśli np. spał na "W ciemności"), od razu zalecam zachować pieniądze i nie wybierać się do kina. Ponoć jest to najbardziej "oczekiwany polski film" - czyżby? Wydaje mi się, że to tylko chwyt reklamowy, choć zapewne odgrywa dużą rolę w naszej kinematografii.


Big love
Antoniego Pawlickiego "znam" z produkcji "Jutro idziemy do kina". Zagrał tam miłego prymusa. Byłam w szoku, gdy zobaczyłam go w zwiastunie tego filmu - całkowita metamorfoza (oczywiście pozytywna!). Według mnie główni bohaterowie zostali bardzo dobrze dobrani, razem świetnie wyglądają. Historia opowiada o zakazanej miłości pomiędzy osobami, których dzieli "duża" różnica wieku. Oczywiście wynikną z tego różne problemy, nieporozumienia. Zastanawiam się, czy wszystko zostało ujęte według schematu, czy może reżyser trochę się wysilił. I najważniejsze - czy będzie happy end?


Sponsoring
Były już "Galerianki", "Świnki" i inne tego typu produkcje. Teraz pora na "Sponsoring". Zastosowano ciekawą koncepcję, gdyż większość filmu jest w formie wywiadu, wspomnień. Nie wiem dokładnie, czy całość ze sobą współgra, dobrze się ogląda. Uważam jednak, że tak reklamowany film, który zdobył wiele pochlebnych opinii, żadnym chłamem nie powinien się okazać. Owszem, pojawiały się oskarżenia co do skopiowania plakatu reklamującego (oczywiście amerykańskiego)... ale czy można jeszcze stworzyć coś, co choć raz już się nie pojawiło? To tak jakby wymyślić oryginalny login na pocztę... Prawie niemożliwe.


Żelazna dama
Genialna Meryl Streep - zapewne większość kojarzy ją z roli wrednej szefowej w "Diabeł ubiera się u Prady". W tym filmie również gra "twardą, dominującą kobietę". Poniekąd uważam, że jest po prostu stworzona do takich postaci! Każdy, kto choć trochę interesuje się polityką, słyszał o Margaret Thatcher, jej niekonwencjonalnych rządach. Miała zarówno rzesze fanów jak i wrogów. Poniekąd podzieliła społeczeństwo na dwa obozy. Jednak jak wyglądało jej życie? Czym się kierowała? A co najważniejsze - skąd czerpała siłę, aby walczyć o swoje racje? Aby móc odpowiedzieć na te pytania, koniecznie trzeba zobaczyć ten film!

A wy na co chcecie wybrać się do kina?

13 komentarzy:

  1. bylam na big love-swietny!
    a marylin monroe-niestety u mnie w miescie nie graja;/
    a jestem jej wielka fajka-wiec chcialam isc;(
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie dzisiaj chyba się wybieram na "dziewczyna z tatuażem" podoba mi się Twój blog;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chcę zobaczyć wszystko powyższe, jedynie Marilyn już widziałam. I aktor grający Colina to jeden z najbrzydszych, jakich widziałam! Michelle Williams bardzo dobrze poradziła sobie z tą rolą. Może charakteryzacja nie jest doskonała (kształtu twarzy raczej nie zmienią), ale na Złoty Glob zasłużyła. Naprawdę świetnie zagrała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Żelazną damę już oglądałam, świetny film! Aktorka też moim zdaniem genialnie dobrana :) Oczywiście Róża i Big Love to standard, na który muszę się wybrać. Oprócz tego mamy jeszcze Sponsorin, wcześniej o nim nie słyszałam, ale chyba się wybiorę :)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja bym się z chęcia przeszła na " Mój tydzień z Marylin" i "Big love" ale nawet nie mam kiedy więc możliwe, że jedyne wyjście to poczekać aż ukażą się na dvd:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Big LOve, podobno jest świetny . ;D
    Nienawidzę filmów historycznych . ;|

    OdpowiedzUsuń
  7. Zastanawiam się nad Merlin i Różą, Big love - odnoszę takie wrażenie aspiruje na dobre, ambitne kino, a daleko mu do niego...

    OdpowiedzUsuń
  8. Sponsoring i Żelazna Dama to może być ciekawe:)

    OdpowiedzUsuń
  9. po samym zwiastunie już pałam dużą miłością do Big Love, a Meryl to Meryl i trzeba iść do kina koniecznie i z PRZYJEMNOŚCIĄ :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Podoba mi się ten film o Marilyn :)

    OdpowiedzUsuń
  11. O tak, film o Marilyn intryguje, ale nie wiem czy dam radę i pewnie będę miała za mało samozaparcia :D

    OdpowiedzUsuń
  12. ja lubię iść do kina ale muszę jechać 50 km to mi się odechciewa. Wydać kasę na bilet, na dojazd i wolę poczekać az pojawią się w necie, jak bym miała kino w moim mieście to z chęcią bym chodziła na tańsze seanse, np tanie wtorki

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam,że Michelle świetnie zagrała Marilyn,wiec to najważniejsze. Bo to,czy pasuje czy nie, to można tak ze wszystkimi aktorkami, jakakolwiek by się wcieliła, nie zadowoliłaby nikogo.

    OdpowiedzUsuń

Skomentuj, a jeżeli ci się podoba mój blog - dodaj go do obserwowanych. Będę niezmiernie szczęśliwa.

P.S - MÓJ BLOG TO NIE SŁUP OGŁOSZENIOWY!