Nie ma żadnej możliwości, by sprawdzić, która
decyzja jest lepsza, bo nie istnieje możliwość porównania. Człowiek przeżywa wszystko
po raz pierwszy i bez przygotowania. To tak, jakby aktor grał przedstawienie
bez żadnej próby. Cóż może być warte życie jeśli pierwsza próba już jest życiem
ostatecznym? Dlatego życie zawsze przypomina szkic. A nawet szkic nie jest
właściwym określeniem, bo szkic jest zawsze zarysem czegoś, przygotowaniem do
obrazu, gdy tymczasem szkic, jakim jest nasze życie, jest szkicem bez obrazu,
szkicem do czegoś, czego nie będzie.
24 listopada 2012
17 listopada 2012
Prawda subiektywna.
Ponoć jedną z najbardziej pożądanych cech osobowości jest prawdomówność, szczerość. Zawsze mnie to zastanawiało, dlaczego ludzie wymagają od innych czegoś, co tak naprawdę ich przeraża, nie chcą tego. Jednak skoro w szanującej się gazecie, wykształcony dziennikarz napisał, że tak należy, że tak postępuje klasa wyższa, dlaczego by się z nim nie zgodzić? I tak mówimy o tym wszystkim, podkreślamy jakże wysokie miejsce w hierarchii wartości... a tak naprawdę nie mamy w owej kwestii najmniejszego pojęcia. Czyżbym się myliła?
10 listopada 2012
Warszawa na sportowo.
W Warszawie miałam okazję być już parę razy - w sejmie, na festiwalu czy też w celach czysto turystycznych - pozwiedzać, pooglądać i pojechać do domu. Miasto za każdym razem wygląda tak samo (no, może teraz więcej znaków informacyjnych dla kierowców przez budowę drugiej linii metra), mnie specjalnie nie zachwyca, może trochę przytłacza. Jednak gdy pojawiła się okazja, aby zobaczyć naszą stolicę "na sportowo" - Stadion Narodowy i Polski Komitet Olimpijski (+ Muzeum Sportu i Turystyki), nie zastanawiałam się ani chwili - kierunek Warszawa!
3 listopada 2012
Kac Vegas w Bangkoku.
Wreszcie znalazłam trochę czasu, aby zobaczyć kontynuację hitu Kac Vegas. Spodziewałam się, że druga część zostanie nakręcona na tych samych zasadach, jedyne co będzie je wyróżniać to miejsce akcji (żadnej niespodzianki przez polski tytuł...) i przygody, które spotkają głównych bohaterów. Tym razem ślub bierze Stu, który nie chce powtórki wieczoru kawalerskiego Doug'a, przez co organizuje zwykły brunch w jakieś restauracji. Nawet kubek z sokiem przykrywa serwetką, aby mu ktoś czegoś nie dosypał. Jednak.. jeżeli jego plan by się powiódł, to czy mielibyśmy okazję oglądać ten film?
Subskrybuj:
Posty (Atom)