25 listopada 2011

Przed świtem, cz. I

 18 listopada tłumy przybyły do kina, aby zobaczyć najnowszą część sagi "Zmierzch". Wraz ze znajomymi wybrałam się trochę później, bo 21, chciałam uniknąć tego szumu. Pomysł średnio wypalił. Kolejka liczyła kilkadziesiąt metrów. Wbrew pozorom, w salach kinowych można było zobaczyć kobiety po trzydziestce i mężczyzn (!). Od razu odpieram argument, że ktoś ich zaciągnął siłą - parę przybyło bez osoby towarzyszącej.

18 listopada 2011

Cel czy marzenie?

 Dzisiaj w przepięknym zabytku PKP naszły mnie jak zwykle inspirujące przemyślenia, które zapewne spowodowane były moim zmęczeniem i znużeniem, a również ciemnościami panującymi wokół. Jedna pani przeglądała katalog, gdyż razem z mężem urządza swoje mieszkanie, jakiś mężczyzna czytał książkę o II wojnie światowej, część słuchała muzyki, a reszta drzemała. Nic ciekawego. Och, jakże to mylące.*

11 listopada 2011

Czarny łabędź.

 
 Wszyscy zachwycali się tym filmem. Opowiadali, jaki "wspaniały, świetny i piękny" jest. W końcu jego pierwszoplanowa bohaterka otrzymała za rolę Oscara, co jest nie lada zaszczytem. Ponadto Natalie Portman została wyróżniona Złotym Globem oraz nagrodą BAFTA. Wiele tego, prawda? Tylko dlaczego film nie zdobył tylu laurów, tylko "skromne" nominacje? Oto jest pytanie.

4 listopada 2011

Zawód: hater.

 Spotkać ich można wszędzie. W szkole, pracy, autobusie, na forum internetowym. Z wyglądu niepozorni, niczym specjalnym raczej się nie wyróżniają. Mimo to, na wszystkim się znają, żadna tematyka nie jest im obca, ba, można rzec, że są specjalistami w każdej dziedzinie. W sumie nie wydaje się to takie złe, dopóki nie spotkają na drodze kogoś z odmiennymi poglądami. Wtedy broń się kto może i uciekaj jak najdalej!