31 października 2015

Zmiany na dobre.

 Lubię zmiany, wbrew pozorom. Początkowo przerażają, potem dają nam uczucie zadowolenia i spełnienia. Żeby całkowicie nie poddać się jesiennej chandrze i nie zapaść w zimowy cel, pora na małe zmiany. Co ja mówię... to będzie rewolucja! Chyba ten remont pokoju tak mnie zmobilizował do działania. Lubię czerpać z życia na 100%, więc jeżeli sama nie wyznaczę sobie celów do osiągnięcia, to nikt tego za mnie nie zrobi. Bo dlaczego miałoby to ich obchodzić? No właśnie... Nie odbierajcie tego w jakiś pesymistycznych tonach, że "ludzie są źli" - po prostu mają dużo swoich spraw na głowie i nie wiedzą, czego oczekują od życia, więc jak mogliby doradzać innym?

24 października 2015

Jesienne słowa rzucane na wiatr.

 Dlaczego ostatnio nie mam na nic czasu ani siły? Jesień mnie dobija, na dworze jest zimno, pada deszcz - nawet nie chce mi się wychodzić z mieszkania. Wszyscy się cieszą, że będą mogli ubierać płaszczyki, sweterki i ogólnie wymienić garderobę, a dla mnie jedynym plusem jest fakt, że mogę pić herbatę z miodem i cytryną bez ograniczeń, nie narażając się na dziwne spojrzenia czy komentarze. Nie znoszę zimna, dlatego też jesień traktuję z pobłażaniem, choć śnieg w zeszłym tygodniu mnie bardzo zaskoczył! Już myślałam, że zapadłam w konkretny sen zimowy i obudziłam się przed świętami (jak mogłabym przegapić prezenty?).