13 września 2014

Znieczulica ludzka.

 Miałam wczoraj "przyjemność" skorzystać z usług Polskich Linii Kolejowych. Pomimo zmiany peronu w ostatniej chwili i lekkiego opóźnienia, podróż ta nie różniłaby się niczym od innych. Gdyby jednak tak było, pewnie nie pisałabym właśnie teraz o tym. Na któreś ze stacji wsiadł niepozorny dziadek. Pytał się jeszcze ludzi, gdzie odczytywać numery siedzeń, bo pierwszy raz ma okazję jechać pociągiem. Dzięki wskazówkom innych, znalazł swoje miejsce i ponownie zapanowała cisza. Prawie już zasypiałam, gdy nagle usłyszałam "zabiję cię, nie ruszaj się". Dziadek szarpał jakimś chłopakiem. Ktoś pobiegł po konduktora, który starał się odciągnąć dziadzia, który rzekł do niego dosyć donośnym głosem: spie*dalaj, powiedziałem spie*dalaj!