9 sierpnia 2011

Zmiana planów IV.

Kontynuacja wpisu z dnia 2 sierpnia - zapoznaj się.

Cofam się pamięcią do chwili, kiedy się to zaczęło, ponieważ wspomnienia to jedyne co mi pozostało.


Im bardziej się stresowała, tym więcej myśli przebiegało przez jej głowę. Przypomniała sobie tamten dzień, kiedy zamyślona wędrowała nieznanymi uliczkami z mapą miasta w ręce. Kompletnie nie potrafiła z niej korzystać. Ze zdenerwowania pogniotła ją i wyrzuciła do najbliższego kosza. Podnosząc wzrok natrafiła na roześmianego mężczyznę, który patrzył w jej kierunku. Trzeba przyznać, że to ją jeszcze bardziej rozzłościło i posłała mu zabójcze spojrzenie. Gdy już chciała odejść, nieznajomy podszedł i złapał ją za ramię, pytając czy się zgubiła. Była tak zaskoczona, że tylko pokiwała głową... Za chwilę ujrzała siebie czekającą przed kinem. Obawiała się, że się spóźni, nie przyjdzie - wystawi ją. Z tych nerwów nie zwracała nawet uwagi na deszcz, co piętnaście sekund zerkała na zegarek, w telefonie sprawdzała datę, bała się, że pomyliła dni jak to miała w zwyczaju. Znieruchomiała, gdy zobaczyła Go w oddali z bukietem pięknych czerwonych róż... 

Z zamyśleń wyrwał ją dźwięk tłuczonego szkła. Nowa kelnerka jeszcze nie do końca opanowała sztukę noszenia ośmiu filiżanek na jednej małej tacy. Dziewczyna zerknęła na zegarek. Miała dwadzieścia minut.


Tylko czy aż?
Adele - Someone like you

25 komentarzy:

  1. Czekam na kolejną część ;)
    Zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspomnienia to magiczna materia. Trzeba je zbierać we flakoniki, podpisywać, by w chwilach zwątpienia, zadumy, smutku móc je otwierać i na chwilę powracać do momentów, które wywołują uśmiech na naszej twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy ! Masz talent, zdecydowanie.

    Ja założę je na jesień, muszę najpierw przetestować, jak spiszą się w deszczu, a co do futerka, to myślę, że nie będzie to jakoś fatalnie wyglądać (w sensie futerko na jesień), a jakoś specjalnie nie grzeje, mogłabym nawet rzec, że wcale.
    Co do oczyszczania skóry, daje efekty, ale zależy to też od stanu skóry, no i kosmetyczki. Ja ogółem borykam się z trądzikiem już dosyć długo, dermatolog, kosmetyczka, mnóstwo wydanych pieniędzy, ale z perspektywy czasu, wiem dlaczego niektóre rzeczy mi nie pomagały, widzę swoje własne błędy. No i generalnie moja cera nie jest w dobrym stanie, dlatego u mnie jedno czyszczenie nie wystarczy, muszę je powtarzać co miesiąc przez ok. pół roku, może troszkę mniej, ponieważ mam tego świństwa na twarzy dużo. Jeśli twoja cera jest w dobrym stanie, a czasem np pojawiają Ci się jakieś niespodzianki, 1 czyszczenie raz na pół roku, rok, w zupełności wystarczy, a twoja cera będzie ładniejsza. Ale mogę Ci też polecić peeling kawitacyjny - jest to mniej inwazyjne czyszczenie, bo nie ma wyciskania, jest więc także bezbolesne i poleca się osobom o cerze wrażliwej, no i w dodatku po zabiegu wyglądasz ładnie, nie to co po zwykłym czyszczeniu, ja np teraz wyglądam fatalnie, ale oczywiście to minie. Dla mnie peeling kawitacyjny się nie nadaje, bo usunęłoby tylko płytko osadzone zaskórniki, a że mam ich dużo i są głęboko osadzone - odpada. Sory, że się tak rozpisałam, ale chciałam Ci to jak najlepiej opisać, w razie czego możesz pytać - służę pomocą.
    Ogółem brązowy ryż nie jest zły, ale bez smaku po prostu nie potrafiłam go jeść, szczególnie, że na co dzień ogółem dużo solę.
    Co do książek - ja się bardzo wciągnęłam w tą serię, polecam przeczytanie wszystkich tomów od początku, choć ja zaczęłam od 2, przez pomyłkę. "Wszystkie chwyty dozwolone" to taka lekka i przyjemna książka, coś o nastolatkach, nawet spoko :)
    Ja za bardzo nie lubię radykalnych zmian image'u, ale stopniowe są okej. Z włosami średnio lubię eksperymentować, choć może powinnam, bo uczę się w technikum fryzjerskim.

    Dziękuję za komentarz, chyba jako jedyna przeczytałaś i skomentowałaś całą notkę. I dodaję do obserwowanych, ponieważ twój blog wręcz mnie zachwycił :)

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo dziekuje wimieniu moich kragłych kształtów ;p pewnie zdajesz sobie sprawe, że masz prawdziwy talent do pisania. Masz tak lekki styl,który można wręcz chłona litera za litera. Pielegnuj ten dar :) z zaciekawieniem obserwuje ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Bó ma od nas wymagania, my też możemy od Niego czegoś wymagać, to jest relacja obustronna. ale On nam daje wolność, np. od nałogów, od strachu, od wielu złych przyzwyczajeń, leczy nasze zranienia - chyba na tym polega wolność?:

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne :D
    _________________

    Powiem Ci, że kupiłam je na wesele i wytrzymałam do około 2 :D więc chyba wygodne są :D hehe

    A mam jeszcze pytanie, wiesz może gdzie na bloga dodaje się kod buttona chodzi mi o topliste najlepszych blogów :D

    OdpowiedzUsuń
  7. ludzie w przyszłości będą Cię cytować ! ;D
    świetnie piszesz, obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przyjemnie się czyta, wiec pisz jak najczęściej i coraz lepiej bo o taki talent trzeba dbać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo mi miło :) w takim razie- życzę udanych łowów :)

    OdpowiedzUsuń
  10. a to po to, żeby ich z tego później powyciągać i pokazać jaki jest! o!:)

    OdpowiedzUsuń
  11. hehe, dokladnie o to :D dzięki wileki ;*

    i świetny blog :) obserwuje ;>

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję za życzenia - oby się spełniły ;)

    Wspomnienia, ach wspomnienia. Przez bardzo długi czas nimi żyłam. Ostatnio próbuję skupić się na tym co jest, albo będzie a nie na tym co było. Wiem, że bez przeszłości nie byłoby teraźniejszości i nie byłabym sobą bez tego, co się zdarzyło.
    Z tym, że zaczyna mnie już powoli męczyć dobijanie się wspomnieniami i porównywanie ich z niezadowalającą mnie teraźniejszością.

    OdpowiedzUsuń
  13. wyobrażam sobie ile musiało byc tam ludzi gdy modlono się za ofiary w Smoleńsku, chyba tylo osób ile było w niedzielę to przy tym pikuś. ;p

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja na zimę to już mniej więcej wiem, czego szukam. W tamtym roku miałam moje wymarzone buty, ale po oddaniu ich do reklamacji, zwrócili mi pieniądze, a na sklepie niestety już takich nie było, nad czym ubolewałam. Na pewno chciałabym dwie pary - jedne emu, żeby było ciepło i wygodnie, a drugie na obcasie, kiedy nie będę się nigdzie spieszyć. Te moje z tamtego roku miały 9 cm obcas, także mogą być wysokie, byleby był słupek, nie szpilka, może być też koturna. Nie wiem tylko, czy naciągnę mamę na dwie pary butów, szczególnie że potrzebuję też nowy płaszcz, no ale zobaczymy :) A na roztopy mam kalosze, także nie jest źle. Nie mniej jednak nienawidzę i cholernie boję się zimy, bo już wiem, że często będę wracać ze szkoły, ciemno jak w dupie, -15, a ja stoję godzinę na przystanku i marznę.. potem kolejne 1,5 h na dojazd do domu, choć powinnam być wdzięczna, że autobus w ogóle dotarł i nie zepsuł się po drodze -.-

    W takim razie polecam Ci ten peeling, ceny wahają się od 55 - 150 zł, zależy w jakim salonie. No i najlepiej też zorientować się jakie opinie ma kosmetyczka, bo do niektórych nie warto iść.

    Do końca nigdy nie mogę być tego pewna, ale sól moim zdaniem nie. Wiadomo, jest szkodliwa, zatrzymuje wodę w organizmie, ale już prędzej pikantne rzeczy czy czekolada. Staram się wszystko ograniczać - sól, fast food'y etc. Czekoladę jem tylko w niedzielę w znikomych ilościach - całkowicie bez nie dałabym rady, jestem uzależniona ;) Piję też dużo wody, pokrzywę i drożdże i nawet pomaga.

    Gdyby mi zamknęli bibliotekę na cały sierpień, to chyba bym się zamknęła w sobie, także współczuję.

    No i znowu się rozpisałam, gaduła ze mnie !

    OdpowiedzUsuń
  15. tak, tacy klienci są okrponi. Uważają pracowników za swoją służbę -.-

    OdpowiedzUsuń
  16. świetne :>

    zapraszam do mnie, jeśli oczywiście masz ochote :)
    www.zycie-kate.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. tak łatwo powiedzieć! pogoda mogłaby taka być, o ile nie pada, bo można nosić krótkie spodenki ;)
    ale nastrój jesienny, dobijający, dziwny czas...

    OdpowiedzUsuń
  18. Zobaczymy też, co będzie w sklepach, może spodoba mi się całkiem co innego, niż to co sobie "wymarzyłam".
    Dzięki, zależy to też od tego, jaka będzie zima w tym roku, mam nadzieję, że łagodna..

    Nie no wiesz, na pewno znalazłabyś peeling kawitacyjny za 300 zł, ale to raczej w jakimś ekskluzywnym spa :)

    To zazdroszczę Ci, bo mnie się bez czekolady żyje baardzo ciężko, mogłabym ją jeść codziennie.

    Ja się dziś zabieram za tą Nieposkromioną, a jutro może oddam te 4 które już przeczytałam i wypożyczę kolejne <3

    Jakoś tak nie lubię się rozpisywać, ale często po prostu muszę ;p

    OdpowiedzUsuń
  19. Dziękuje bardzo, miło że właśnie Ty tak uważasz!

    OdpowiedzUsuń
  20. oj wciągnęło mnie !

    U mnie NN http://gumijagoda.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Na zimę to jednak preferuję kupowanie butów w sklepach, które są całkiem temu "oddane", czuję się wtedy pewniej, no i mam większy wybór :)

    Noo i wtedy to żyć nie umierać.. Tylko jeden mały problem, nie stać mnie na takie zabiegi :(

    Ja w sumie też nie, choć teraz generalnie cały czas siedzę w domu i poświęcam czas na samodoskonalenie siebie. Zazwyczaj czytam koło 12 w nocy, jak wszyscy się kładą spać.

    No w sumie fakt.

    OdpowiedzUsuń

Skomentuj, a jeżeli ci się podoba mój blog - dodaj go do obserwowanych. Będę niezmiernie szczęśliwa.

P.S - MÓJ BLOG TO NIE SŁUP OGŁOSZENIOWY!