31 marca 2012

Czego się spodziewasz? Żyjemy w Polsce.


 Lubię mój kraj. Lubię mentalność Polaków. Lubię nasze wiecznie spóźniające się pociągi i zatłoczone autobusy miejskie. Lubię podziwiać krajobrazy, piękne zabytki. Jednak jest to za mało powodów, aby nie narzekać. Jednakże, dlaczego się dziwię? Polacy mogą poszczycić się łatką marudzących (często bez powodu). Sami utrudniamy sobie życie. Wystarczy tej całej litanii, przejdźmy do konkretów.

 Nie mam zamiaru poruszać już sprawy dotyczącej ACTA, bo chyba wszystko zostało już powiedziane. Ludzie protestowali, sprzeciwiali się. Złączyli się w walce o wolność. Niby nic, ale patrząc na codzienne spory o głupoty, jestem pod wrażeniem. Pomińmy fakt, że niektórzy nie do końca wiedzieli jakie zmiany wprowadziłaby owa umowa (oprócz „kontroli” Internetu), ale osiągnęli zamierzony cel. Mnie tylko w tej całej sprawie irytuje postawa rządu. Skoro są naszymi przedstawicielami, powinni działać tak, aby wyborcy nie żałowali, że ich wybrali. A tu proszę – zachowują się, jakby kraj należał tylko do nich i oni mieli czuć się w nim dobrze. Bezsensowne.

 Obecnie społeczeństwo podzieliło się przez pomysł podwyższenia wieku emerytalnego. Całkowicie bezsensowna dyskusja, według mnie ludzie powinni pracować aż umrą i nawet, jeżeli znajdują się dwa metry pod ziemią, to składki na ZUS też ich obowiązują. Wierzę, że w niebie (czy gdzie się udają) z pewnością są banki, w których można dokonać przelewu. Za coś trzeba utrzymać wszystkich urzędników. Poniekąd trochę się zapędziłam, ale póki co nie usłyszałam żadnych sensownych argumentów z ust polityków, które sprawiłyby, abym w jakiś sposób poparła ten pomysł. Szybsze emerytury dla matek? Niby cel zacny, ale wiadomo, że „Polak potrafi”, więc zapewne niedługo wyglądałoby to tak: „Za dziecko dostaję trzy lata. Zróbmy dziesięć, a nie będę musiała pracować”. Póki co jestem na nie.

 NFZ – sama nazwa chyba u każdego „podnosi ciśnienie”. Pominę kolejki, miesiące oczekiwań, wiedzę (a raczej brak) niektórych lekarzy. Irytuje mnie całe niezorganizowanie związane z „papierkową robotą”. Chodzi tu o ubezpieczenia, historię choroby i inne przydatne informacje. Uważam, że powinno stworzyć się jedną bazę. Na jakich zasadach by to działało? Każda osoba otrzymywałaby kartę (coś na kształt dowodu), gdzie z tyłu byłby uniwersalny kod (kreskowy). Idąc do przychodni, pacjent wręczałby to w rejestracji, po zeskanowaniu na monitorze pojawiałaby się wszystkie informacje – ubezpieczenie, przebyte choroby, hospitalizacje, szczepionki. I nie liczyłoby się to, że dana osoba mieszka w Krakowie, a zachorowała przebywając nad morzem. Proste, prawda? Jak widać nie, bo ułatwiłoby to życie Polakom, a przecież jest to ostatnim celem na liście zadań rządu.

 Nie chcę narzekać, ale po prostu nie mogę już ignorować pewnych kwestii. Granica mojej cierpliwości została przekroczona. Nie chcę komentować podwyższenia podatków, bo najprawdopodobniej czeka nas kolejna. Cały czas czegoś się od nas oczekuje, a nic nie daje się w zamian. Taki system nie może długo funkcjonować, po jakimś czasie każdy powie: „Basta!”. Czy będę zbyt radykalna, jeżeli określę to „wyzyskiem XXI wieku”?

 Wiecie co jest najbardziej demotywujące? Że póki co nie widzę żadnej ciekawej partii, przy której mogłabym postawić „x”, licząc, że poprawią komfort życia i zrobią coś dla Polaków, a nie tylko dla siebie czy swoich Mercedesów. Czy ktoś z was może rozważa założenie własnej? Jeżeli zachwycicie mnie swoim programem, to z pewnością możecie liczyć na mój głos!

12 komentarzy:

  1. ciekawe poglady ciekawej osoby ;)

    tez lubie Polske, jestem patriotka jedna z chyba niielicznych.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedyne, co w Polsce lubię, to nasz język.

    Naszemu kraju brakuje do utopii wielu rzeczy. Nadmierna duma i egoizm powodują iście zajebistą mentalność w stylu "lepiej komuś uprzykrzyć życie, niż sprawić, by moje było lepsze". Norma. Nie ma osoby, która byłaby w stanie okiełznać tą dziką hordę polityków napalonych tylko i wyłącznie na kasę, której zawsze mają "za mało".

    Zmiany w tym zacofanym społeczeństwie należy zacząć od samego siebie, by nie wyrosło nam kolejne pokolenie dumnych i sentymentalnych pseudo patriotów żyjących chlubnymi wydarzeniami z przeszłości naszego kraju, zapominając o tym, co jest tutaj, teraz. A jest obora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z Toba! Politycy potrafia być tylko mili dla społeczeństwa kiedy są wybory, a potem pokazują swoją prawdziwą twarz.Oni sie nie muszą niczym przejmować bo oni i ich rodziny mają wszystko,a reszte maja gdzieś! Mma nadzieję, że kiedys to się zmieni i wróci sprawiedliwość na tym świecie:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. te przychodnie to jakaś porażka, mam już dosyć chodzenia tam, bo nigdy nie mogę się dostać do lekarza. chociaż jestem w tej samej przychodni od lat, mam 18 lat i się uczę, nie, muszę mieć dowód ubezpieczenia, bo inaczej nie mogę pójść po głupie zwolnienie albo coś.

    nie mówiąc już o tym, że żeby wziąć skierowanie na niektóe badania, trzeba najpierw dostać skierowanie do specjalisty, który wypisuje to skierowanie, dopiero na badanie i z powrotem do niego... i doliczyć do tego miesiąc czekania na każdy etap tego jakże skomplikowanego procesu. dziwię się, że rząd chce płacić podwójnie za jednego pacjenta idącego na badania. bo na to wychodzi.

    OdpowiedzUsuń
  5. to niewykluczone! mam tam teraz znajomych, więc zawsze znalazły się ktoś, kto by mnie przyjął:) 1500 zł i masz wakacje w Izraelu!

    OdpowiedzUsuń
  6. jestem patriotką, jestem dumna z Polski. Mamy piękny kraj, piękną historię a nie potrafimy tego docenić. Większość widzi nas przez pryzmat złodziei i alkoholików... Żyjmy tak, by udowodnić że nasi przodkowie słusznie walczyli o wolność tego kraju

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdyby mi rząd dał pracę, to ok, mogę już rodzic dzieci, ale z czego je wychowam z czego wszyscy wychowamy gromadkę pociech ? Więc niech dają pracę, a nie każą pracować do starości...

    OdpowiedzUsuń
  8. zapraszam na dalszy ciąg relacji:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety, pod względem polityków i ich działań w naszym kraju dzieje się bardzo źle :(

    OdpowiedzUsuń
  10. ja kocham takie temperatury:)) w Izraelu najwięcej było 32!

    OdpowiedzUsuń
  11. polityka,polityka... boze. postanowilam, ze mnie to zupelnie nie obchodzi, choc musi- rozszerzony wos robi swoje, ale jak tylko wlaczam telewizor i patrze na to wszystko, tez z powodzeniem podnosi mi sie cisnienie... a Polacy? ja lubie Polakow i walcze z tym, zeby jako Polaka nie wyobrazac sobie tlustego ignoranta z pilotem w reku.

    pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  12. w Polsce nie ma polityków godnych zaufania. PO nie robi nic aby było lepiej, a PiS i inne partie potrafią się tylko wykłócać. Szczególnie bezsensowną "partią" jest Ruch Palikota, który wprowadza tylko zamęt osobami pokroju pana Biedronia. niestety nasza polityka jest żałosna. po prostu żałosna. co od acta, podatków, nfztu, czy innych spraw jak edukacja, higiena, poziomo życia, kultura, zarobki, czy pijaństwo nie będę się wypowiadać. kocham Polskę, bo ma swoje dobre strony, ale nasz narodowy problem polega na tym, ze nic nie robimy by poprawić swoj byt. stoimy tylko i narzekamy. potrzeba nam ludzi z pasją, a nie dresów jp, którzy chodzą po ulicach mojego miasta i potrafią powiedziec tylko "kurwa" i "chuj". potrzeba działania, a nie wiecznego zastania, jakie wkradło się w naszą mentalność. niestety. pozdrawiam i obserwuję.

    OdpowiedzUsuń

Skomentuj, a jeżeli ci się podoba mój blog - dodaj go do obserwowanych. Będę niezmiernie szczęśliwa.

P.S - MÓJ BLOG TO NIE SŁUP OGŁOSZENIOWY!