3 lutego 2012

Nie rozumiem.

  Każdy z nas ma w swoim życiu chwile, w których zastanawia się, czy przypadkiem kiedyś nie porwali go kosmici. Dlaczego? Gdyż nie rozumie postępowań niektórych osób, ich niedorzecznych lub całkowicie abstrakcyjnych zachowań. Wykracza to poza nasze przekonania czy też schematy, które zostały nam wpojone, gdy jeszcze byliśmy mali. Jednak nie zastanawiałeś się nigdy, że to może właśnie ty jesteś personą, której nikt nie może pojąć, prawda?

Nie rozumiem jak można mówić, że jest się na diecie, a po godzinie wcinać Marsa i pić Colę.
Nie rozumiem jak można narzekać, że nie ma się pieniędzy, a następnego dnia chwalić się, co się nowego kupiło, za ile i w jakim sklepie.
Nie rozumiem jak można kochać kogoś po godzinnej rozmowie na czacie.
Nie rozumiem jak można uważać się za ateistę, jeżeli obchodzi się święta kościelne.
Nie rozumiem jak można być "pasożytem" i czerpać zyski z cudzej pracy.
Nie rozumiem jak można pozbawić kogoś życia, praktycznie bez żadnych oporów.
Nie rozumiem jak można zmieniać swoje poglądy (i przy okazji siebie) przez wpływ osób trzecich/otoczenia.
Nie rozumiem jak można ustawiać na gadu opisy w stylu "love forever", a po tygodniu zmienić status na facebook'u na "wolny".
Nie rozumiem jak można grać na "dwa fronty".
Nie rozumiem jak można twierdzić, że wierzy się w Boga, a nie znać jego nauk.
Nie rozumiem jak można powstrzymywać się od spełniania swoich marzeń, dążenia do wyznaczonych celów.
Nie rozumiem jak można zabierać głos w sprawach, o których nie ma się najmniejszego pojęcia.
Nie rozumiem jak można wstawiać swoje nagie zdjęcia na portale społecznościowe i twierdzić, że się szanuje. 
Nie rozumiem jak można uderzyć swoich rodziców.
Nie rozumiem jak można znęcać się nad zwierzętami lub osobami "słabszymi".
Nie rozumiem jak można siedzieć przed kompem praktycznie cały czas, a potem narzekać, że nie ma się na nic czasu.
Nie rozumiem jak można zerwać przez sms'a.
Nie rozumiem jak można krytykować kogoś za jego gusta.
Nie rozumiem jak można mówić, że nic się nie umie, a później dostać piątkę z egzaminu.
Nie rozumiem jak można tracić czas narzekając na wszystkie beznadziejności, zamiast wziąć się w garść i je naprawić.
Nie rozumiem jak można się chwalić, że wszystko co się posiada, zapewniono sobie znajomością.
Nie rozumiem jak można nazywać się wielkim fanem danego zespołu, znając zaledwie jego dwie piosenki, co najwyżej trzy.
Nie rozumiem jak można iść na koncert, a potem stać jak słup soli z miną kota s*******o na pustyni.
Nie rozumiem jak można narzekać na rząd, nie biorąc udziału w wyborach (cierp za swoje lenistwo!).
Nie rozumiem jak można być celebrytą i narzekać na zainteresowanie mediów swoją osobą.
Nie rozumiem jak można prowadzić pod wpływem alkoholu/narkotyków.
Nie rozumiem jak można nastawiać się negatywnie do świata i ludzi, nie dostrzegać żadnych pozytywów.
Nie rozumiem jak można używać przekleństw w formie przecinka.
Nie rozumiem jak można lansować się ilością spożytego alkoholu lub "fazą" na facebook'u/gadu/itd.
Nie rozumiem jak można być tak drętwym, że nawet jelenie nie są chętne do prowadzenia konserwacji.
Nie rozumiem jak można nie lubić niespodzianek.
Nie rozumiem jak można chcieć dorosnąć, płacić podatki, zarabiać na siebie, pracować, rezygnować z wakacji.
Nie rozumiem jak można ograniczać drugą osobą, zabraniać jej czegokolwiek.
Nie rozumiem jak można iść do kina, bojąc się obejrzeć wyświetlany film.
Nie rozumiem jak można wypominać komuś błędy, jeżeli samemu się je popełniło, w dodatku wybielając swoją osobę.
Nie rozumiem jak można nie znać podstaw ortografii.
Nie rozumiem jak można nie lubić bajek, tych trochę "starszych".
Nie rozumiem jak można wstawiać swoje nagie zdjęcia na portale społecznościowe i twierdzić, że się szanuje.
Nie rozumiem jak można żyć w toksycznym/udawanym związku.
Nie rozumiem jak można dać sobie "włazić na głowę", dać się wykorzystywać, nie być asertywną osobą.
Nie rozumiem jak można w ogóle się nad tym zastanawiać.

Jeżeli uda ci się wytłumaczyć co najmniej 80% przypadków, dostaniesz ode mnie owacje na stojąco i cover największego hitu Ich Troje!


WASZE:
Nie rozumiem jak można być rasistą.

11 komentarzy:

  1. Święta prawda! Nie zgadzam się tylko z jednym. Osobiście jestem osobą wierzącą w Boga i w zupełności to ''rozumiem''. Uważam, że zabrakło jednego:
    ,,Nie rozumiem jak można być rasistą.''
    Pozdrawiam, seentis.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Podpisuję się pod wszystkim, ole!

    OdpowiedzUsuń
  3. "Nie rozumiem jak można nie lubić niespodzianek."
    Ze wszystkim się zgodzę, tylko nie z tym zdaniem. Nienawidzę niespodzianek, nigdy, naprawdę NIGDY nie miałam takiej miłej niespodzianki jak ludzie robią innym ludziom w filmach jeśli o takie chodziło. Z mojego doświadczenia wynikają tylko przykre niespodzianki. A jeśli już miały sprawić mi radość, to nie będąc na nie przygotowaną nie umiem odpowiednio zareagować - ostatnio miałam taką sytuację...
    Czasem jestem spontaniczna, ale nie lubię, gdy coś mnie zaskakuje - wtedy czuję się zdezorientowana.

    OdpowiedzUsuń
  4. 80% na pewno nie wytłumaczę, ale te z którymi się nie zgadzam to:
    Nie rozumiem jak można twierdzić, że wierzy się w Boga. - ja jestem co prawda agnostykiem, ale generalnie uważam, że można i nie rozumiem, jak można tego nie rozumieć, byłabym nawet wdzięczna za wytłumaczenie mi tego. Tutaj też wychodzi tolerancja - ja jestem ateistą, ale Ty wiesz sobie w jakiego Boga chcesz, jeśli nie wyrządzasz mi tym krzywdy.

    Nie rozumiem jak można nastawiać się negatywnie do świata i ludzi, nie dostrzegać żadnych pozytywów. - Niektórzy są urodzonymi pesymistami, albo po prostu życie skrzywdziło ich na tyle, że się nimi stali.

    Nie rozumiem jak można nie lubić niespodzianek. - Nie wszystkie niespodzianki muszą być udane, jeśli np ktoś nienawidzi imprez, a ktoś przygotuje dla niego imprezę niespodziankę, to jak ma się z tego cieszyć ? Można mieć też przez takie sytuacje uraz do niespodzianek, jeśli często były nietrafione, można się też bać, co ta osoba dla nas szykuje. Innym powodem może być też to, że niektórzy chcieliby kontrolować swoje życie w 100% i choć wiadomo, że tak się nie da, to niespodzianki będą zakłócać ich zaplanowane życie.

    Nie rozumiem jak można chcieć dorosnąć, płacić podatki, zarabiać na siebie, pracować, rezygnować z wakacji. - Dorosłość to nie tylko płacenie podatków, zarabianie na siebie, pracowanie i rezygnowanie z wakacji. Ja tak na pewno nie widzę swojej przyszłości, jako osoba dorosła.

    Nie rozumiem jak można ograniczać drugą osobą, zabraniać jej czegokolwiek. - Jeśli jest to relacja rodzic-dziecko, to jak najbardziej to rozumiem. Można też zabraniać komuś czegoś, z troski o niego.

    Nie rozumiem jak można iść do kina, bojąc się obejrzeć wyświetlany film. - Jeśli jest to horror, to owszem. Mimo tego, że uwielbiam horrory, zawsze czuję strach przed ich oglądaniem.

    Nie rozumiem jak można nie lubić bajek, tych trochę "starszych". - Są różne gusta, jeśli nie podobają mi się starsze bajki, to co, jestem jakaś gorsza ? Mogą mi się nie podobać i już, tak jak Tobie mogą się nie podobać np. polskie komedie romantyczne.

    Nie rozumiem jak można dać sobie "włazić na głowę", dać się wykorzystywać, nie być asertywną osobą. - Asertywność to bardzo ważna, ale jednocześnie trudna do wypracowania cecha. Zawsze chciałam być asertywna, ale niestety rzadko mi to wychodzi. A czasem łatwo też jest przekroczyć granicę z asertywności, do agresywności.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak, teraz wszystko jasne, dzięki za wyjaśnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Długo mnie tu nie było, aż za długo. Masę notek mam do nadrobienia, ale staram się to wszystko ogarnąć.

    Pod tą notkę podpisuję się rękami i nogami!

    OdpowiedzUsuń
  7. Też się zgadzam, w szczegolności denerwują mnie ci pseudo ateiści, którzy nazywają się tak, ponieważ nie chodzą co niedzielę do kościoła. Boże Narodzenie obchodzą, opłatkiem się dzielą, prezenty dostają. Masakra, po prostu :)
    A co do rosyjskiego to owszem, jest zabawny, ale do czasu, kiedy nauczycielka nie wyskakuje ze sprawdzianem .___________.''
    Tego peelingu jeszcze nie używałam, napiszę na blogu jak użyję ;)
    Dziękuję za komentarz.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie rozumiem jak można mówić, że jest się na diecie, a po godzinie wcinać Marsa i pić Colę. - można mieć słabą wolę. Czasem mówi się też, że jest się na diecie po to, żeby ktokolwiek powiedział „eej, przecież to nie jest ci potrzebne”


    Nie rozumiem jak można uważać się za ateistę, jeżeli obchodzi się święta kościelne. - zależy jakie. Boże Narodzenie? Może obchodzi je po prostu rodzina, niektórzy traktują to święto jak rodzinne, nie kościelne. Czasem trzeba spędzic czas z rodziną, nie urażając jej.


    Nie rozumiem jak można zmieniać swoje poglądy (i przy okazji siebie) przez wpływ osób trzecich/otoczenia. - niektórzy aż tak bardzo potrzebują akceptacji

    Nie rozumiem jak można twierdzić, że wierzy się w Boga, a nie znać jego nauk. - ignoranci chodzą po świecie.

    Nie rozumiem jak można powstrzymywać się od spełniania swoich marzeń, dążenia do wyznaczonych celów. - czasem po prostu człowiek boi się tego, co może nadejsc

    Nie rozumiem jak można uderzyć swoich rodziców. - zależy od sytuacji. Trzeba wziąc pod uwagę różne patologie, nie wszyscy rodzice są mili i kochający, prawda?

    Nie rozumiem jak można mówić, że nic się nie umie, a później dostać piątkę z egzaminu. - czasem się nam wydaje, że się nic nie umie, bo się człowiek nie uczył. A egzamin zawsze może być łatwy.

    Nie rozumiem jak można tracić czas narzekając na wszystkie beznadziejności, zamiast wziąć się w garść i je naprawić. - tu po raz kolejny – strach. Człowiek czasem czuję się bezsilny.

    Nie rozumiem jak można nie lubić niespodzianek. - niespodzianki nie zawsze są fajne. Czasem zawstydzają, czasem są zupełnie nie trafione. To rozumiem całkowicie.

    Nie rozumiem jak można chcieć dorosnąć, płacić podatki, zarabiać na siebie, pracować, rezygnować z wakacji. - chyba mamy inne pojęcie dorosłości. Ty traktujesz je najwyraźniej jako wielką karę.

    Nie rozumiem jak można iść do kina, bojąc się obejrzeć wyświetlany film. - nie wzięłaś horrorów pod uwagę?

    Nie rozumiem jak można żyć w toksycznym/udawanym związku. - w toksycznym? Czasem się po prostu kogoś kocha, nie widząc tego, że nie jest to dla nas dobre. Nie tak łatwo się z czegoś takiego wydostac.

    Nie rozumiem jak można w ogóle się nad tym zastanawiać. - ludzie lubią zastanawiac się nad różnymi, czasem bezsensownymi rzeczami. W końcu jesteśmy tylko ludźmi.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana takich mądrych ludzi jak TY brakuje na świecie!:)

    OdpowiedzUsuń

Skomentuj, a jeżeli ci się podoba mój blog - dodaj go do obserwowanych. Będę niezmiernie szczęśliwa.

P.S - MÓJ BLOG TO NIE SŁUP OGŁOSZENIOWY!