23 kwietnia 2016

Siła sekretu.

 Sekrety niszczą. Związki, przyjaźnie, zaufanie, ludzi. Dawkujemy innym informacje, filtrujemy to, co mogą o nas wiedzieć. Oceniamy, czy niektóre fakty mogą ujrzeć światło dzienne. Chcąc nie chcąc, pragniemy się przed innymi zaprezentować w najlepszy sposób. Chcemy być dla kogoś wzorem, tworzymy złudną iluzję, w której zapominamy, że jesteśmy ludźmi, którzy również mają słabszy dzień czy przeróżne pokusy, którym ulegamy. Nikt nie jest idealny. W sumie można byłoby na to kreowanie bajeczek machnąć ręką, gdyby nie fakt, że czasem przez swoje zachowanie krzywdzimy innych.... czy coś może usprawiedliwiać nasze zachowanie? Jakaś chora próba zachowania pozorów? No cóż, nie sądzę.

 Kłamanie. Jeden z grzechów, każdy go popełnia. Niektórym zdarza się częściej, innym rzadziej. Zwykłe ludzkie potknięcie, błąd. Nie zdajemy sobie jednak sprawy z tego, jakie mogą być konsekwencje naszego zaginania rzeczywistości. Często usprawiedliwiamy swoje zachowanie słowami: "nic się nie stało, to tylko małe kłamstewko". Od tego się zaczyna, później już idzie lawina, której nie potrafimy zatrzymać. Zaczynamy szukać winnych, oskarżamy innych próbując odwrócić kota ogonem, zapominając o sobie. Typowe zachowanie, włącza się system obronny. Czasem nawet potrafimy zachowywać się podle. Niektóre sytuacje wręcz doprowadzają do szewskiej pasji i zmuszają do odliczania w myślach, aby komuś nie stała się krzywda.

 Uważam, że najgorszym sekretem jest zdrada. Ukrywanie drugiej relacji przed swoją "połówką". Jestem w stanie zrozumieć, że uczucie się wypaliło albo do kogoś dotarło, że to nie to. Rozstania są chlebem powszednim, nikogo to jakoś specjalnie nie dziwi. Ktoś odchoruje ten związek, ale później stanie znowu na nogi. A w przypadku zdrady? Osoba, która posuwa się do takiego zachowania pokazuje totalny brak szacunku do persony, z którą jest w oficjalnym związku. Ponoć kocha, ponoć jest najważniejsza - to dlaczego tak ją traktujesz? Jeżeli chcesz zaliczyć jakąś laskę na imprezie, to weź najpierw zakończ swój związek i daj szansę tej drugiej osobie, aby znalazła kogoś, kto będzie na nią zasługiwał, doceniał, kochał. Nie graj na dwa fronty, nie bądź psem ogrodnika. Nie wciskaj kitu, że "to nie tak, że kochasz". Gdyby tak było, nigdy byś tak nie postąpił. Najprawdopodobniej wybrałeś najbardziej perfidny sposób, najgorszy z możliwych sekretów, który skrzętnie ukrywałeś przed (kiedyś jeszcze) najważniejszą osobą w swoim życiu. Gratuluję. Tupetu i głupoty. 

 Chcemy, aby inni postrzegali nas jak najlepiej. Często kolorujemy rzeczywistość, aby jakaś historia wypadła lepiej, ukrywamy niektóre fakty, aby ktoś nie zmienił o nas opinii. Czasem przeradza się to w obsesję. Musimy kontrolować każdą informację na nasz temat, bez chwili wytchnienia. Gdy pojawia się jakiś nieprzychylny głos, wpadamy w panikę, zastanawiamy się jak to wpłynie na nasz obraz. Spokojnie, jedno niepochlebne zdanie nie zmieni tego, kim naprawdę jesteś. Nie wstydź się swojej prawdziwej twarzy, słabości. To jest ludzkie, nic w tym dziwnego czy wstydliwego. Największy problem jest wtedy, gdy ktoś stawia sobie wysoko poprzeczkę i nie uda mu się jej pokonać. Uznaje to za porażkę, zapominając o tym, co do tej pory udało mu się osiągnąć. Warto pamiętać, że jakiekolwiek próby są lepsze od bezczynnego czekania na wspaniałe jutro. Ot tak, na pstryknięcie palcami. 

 Są sekrety, których nie zdradzimy nikomu. Jest to nasza prywatna sfera, do której mamy pełne prawo! Pamiętajmy jednak, żeby tylko komuś nie zaszkodzić. Poza tym zamykanie się w sobie ze wszystkimi problemami może człowieka wykończyć. Zamiast cieszyć się chwilami, skupia się tylko na negatywach, analizuje wszystko krok po kroku, szuka idealnego rozwiązania. A może warto porozmawiać o tym z kimś bezstronnym, kto rzuci na wszystko świeże spojrzenie? Nie bez wątpienia, potrzebne jest zaufanie. Pewność, że dane informacje nie powędrują dalej. Ciężko znaleźć taką osobę, ale nie można tracić nadziei. Tymczasem zastanów się nad tym, jakie Ty skrywasz sekrety przed światem. Czy mogłaś kiedyś komuś zaszkodzić? Czy naprawdę są takie straszne, że nie możesz się nimi podzielić z jakąś osobą? Odwagi i dobrych decyzji. Od serca, bez sekretów w tym przekazie.

17 komentarzy:

  1. O, gif ze Skins, oglądałaś? :)

    Życie w sekrecie nie jest wcale dobre, zgadzam się z Twoimi słowami!

    OdpowiedzUsuń
  2. Sekretami nie można ranić innych

    OFFICIAL PATTY (klik)

    OdpowiedzUsuń
  3. sekrety zawsze wyjdą na jaw, prędzej czy później ;-)
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  4. Co do sukien ślubnych, to też podobają mi się te zwiewne :)

    Skins <3
    Dla mnie zdrada jest niewytłumaczalna. Jeśli coś jest nie tak, coś się wypaliło, to można usiąść, pogadać, rozstać się jak ludzie, a nie urabiać kogoś na boku, a potem zgrywać ofiarę. Zresztą prawda zawsze wychodzi na jaw ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja wolę z niektórymi rzeczami zostać sam na sam. No bo serio - kto podejmie najlepszą dla mnie decyzję jak nie ja? Inni może i radzą, czasami dobrze, czasami nie, ale ja wolę przeanalizować pewne sprawy w samotności.
    Zgodzę się z tym, że najgorszym sekretem jest zdrada. Bo ja naprawdę rozumiem, że ktoś może nie mieć już do mnie siły, może mu się znudzić albo mogę nie spełniać jego oczekiwań. Mogę też mieć charakter inni, niż się wydawał, bo przecież poznając kogoś, dowiadujemy się o nim nowych rzeczy. Ale żeby zdradzać? Że niby dwie pieczenie na jednym ogniu, a potem wybór (albo i nie) która jest lepsza? Nie ze mną te numery. Za długo bym potem musiała leczyć złamane serce.

    OdpowiedzUsuń
  6. Są sekrety, które można zachować, ale są i takie, które i tak prędzej czy później wyjdą na jaw. Np. zdrada. To najgorsze co może być.
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się z Natalią K. Są dwa rodzaje sekretów. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Sekrety i kłamstwa... śliska sprawa- różnie z nimi bywa. Polecam Ci "Dziką kaczkę" Ibsena - pamiętam, że zrobiła na mnie ogromne wrażenie. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Zgadzam się z Twoimi słowami. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdrada to faktycznie najgorsze czego możemy doświadczyć od drugiego człowieka. I nie mam na myśli tutaj tylko męża czy chłopaka, ale zdrada tak naprawdę z każdej strony boli, czy to zdrada przyjaciółki, siostry czy innej najbliższej nam osoby. Według mnie prawda zawsze prędzej czy później wyjdzie na jaw. Sekrety ciężko jest utrzymać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Sekrety potrafią zepsuć nawet najlepsze relacje. Ale kłamstwo ma krótkie nogi! Mądry post :)
    Poszerzając horyzonty - Klik!

    OdpowiedzUsuń
  12. Każdy ma jakieś swoje sekrety. Ważne, by nie wpływały one na innych.

    OdpowiedzUsuń
  13. hmm każdy ma sekrety o tak i to nie małe ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. mnie i tak najbardziej bawią osoby, które plotkują jak się da, ale zawsze kończą to słowami "ale to wiesz, sekret" albo "to tak tylko między nami", a dalej idą i rozpowiadają ^^

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie ma co udawać innego. I samemu trzeba się pilnować, nie jest się w komforcie, a jak prawda wyjdzie na jaw, najczęściej traci się wszystko... zdrady... jestem w stanie zrozumieć, że coś się wypaliło, że ktoś kogoś poznał i się zakochał. Ale niech zerwie z obecną osobą i wtedy się za tą drugą bierze!

    OdpowiedzUsuń

Skomentuj, a jeżeli ci się podoba mój blog - dodaj go do obserwowanych. Będę niezmiernie szczęśliwa.

P.S - MÓJ BLOG TO NIE SŁUP OGŁOSZENIOWY!