8 września 2012

Oryginalność jest oryginalna?

 Oryginalność. Tak bardzo pożądane słówko w XXI wieku. Każdy chce się wyróżniać na tle szarej masy, płynąć pod prąd czy też łamać wszelkie utarte schematy. Przekraczamy wszelkie normy, ale po co? Czy widzimy w tym tylko możliwość chwilowego zabłyśnięcia i bycia w centrum uwagi przez pięć minut? Czy czasem nie robimy czegoś wbrew sobie, a bardziej "pod publikę"? Czy istnieją jakiekolwiek granice bycia oryginalną personą? Co też rozumiemy przez to określenie?

 Obecnie coraz częściej możemy zetknąć się z określeniem hipster. Chyba jest już tak popularne jak parę lat temu emo, które ewoluowało do scene. Nie wiem czy istnieją konkretne kategorie przyznawania tego zaszczytnego tytułu, znam za to jedną zasadę - ZERO MAINSTREAM'U! Na tym jakże rozbudowana wiedza się kończy, a zaczynają dylematy - bo co jest tak popularne/zwyczajne, że nie warto tego nosić/zajmować się? Do szkoły chodzą wszyscy - nuda? Wiele osób ucieka na wagary - oryginalność? Czy przypadkiem dla tej drugiej grupy pójście na wszystkie lekcje, a przy okazji zgłoszenie się do zadania siódmego nie jest szczytem hipsterstwa, a zarazem szaleństwa? 

 Zazwyczaj oceniamy innych na podstawie wyglądu. Liczy się pierwsze wrażenie (bo drugiego może nie być...), co pomyślą o nas ludzie. Kto wyda nam się oryginalniejszą osobą - dziewczyna z niebieskimi włosami, tatuażami, o wyrazistym ubiorze, czy też brunetka z delikatnym makijażem i ciuchami z h&m? No właśnie. Jestem pewna, że 90% z was wskazałoby pierwszą personę. Bo posiada cechy, które nie są często spotykane. Jednak czy dążenie do oryginalności nie jest takie pospolite? Skoro prawie każdy chce to osiągnąć, czy nie zostało sprowadzone do niskiego poziomu atrakcyjności dla innych? 

 Często kwestia ta dotyka też muzyki. Najlepiej słuchać gatunków, których nikt inny nie ma w ulubionych na facebook'u, a nazwy zespołów brzmią orientalnie. Żadne popowe artystki, których piosenki cały czas są puszczane w radio, indie rock się liczy i koniec! Tylko prawdziwy metal wie, co to muzyka, fanki wszelkich boysband'ów powinny spłonąć na stosie, disco polo jak najbardziej zakazane, bo to przecież takie passe... Wiele osób myśli właśnie takimi ograniczonymi kategoriami - będę słuchać x, będę fajny. Nie, nie będziesz. Z tym się trzeba urodzić lub otrzymać, ale niestety wszystko zgarnęłam. Ironizuję w tym momencie i chyba nawet trochę wyolbrzymiam, ale po prostu irytują mnie teksty niektórych: no, ja słucham dobrej muzyki, takiej oryginalnej. Wow, powinnam zacząć bić brawo patelnią?

  Kogo można określić mianem oryginalnego? Faceta, który nosi t-shirty z niebanalnymi napisami i do tego kujonki czy może kobietę ubraną w róż i białe kozaczki? Jeżeli już macie odpowiedź na to pytanie, ja zadam kolejne: dlaczego akurat ta osoba? Często drugi przypadek kojarzy się z kiczem i wiochą - więc czy owa niewiasta ubierając się tak, nie płynie pod prąd i wszelkie przekonania społeczeństwa? Oczywiście nikt takiej wersji nie bierze pod uwagę, bo na demotywatorach napisali, że to wstyd i koniec! Ach, a tak niektórzy chwalą się tym, że sami formują poglądy i opinie, nie bazują na niczym.. a gdy przychodzi co, do czego, podobny jest do jakiegoś Kowalskiego. Zadam ostatnie, a może i najważniejsze pytanie: Jak być oryginalnym? Poproszę przepis.

10 komentarzy:

  1. Tu nie ma sposobu jak być orginalnym. Każdy z nas jest wyjątkowy. Nie należy według mnie po prostu upodabniać się do innych;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak tak przeczytałam tą notkę to uznałam, że na tym świecie, to chyba nie ma ludzi oryginalnych. Stajemy się nieoryginalni przez to, że staramy się tacy być, a tak naprawdę chyba wszystko się już powtarza... Każdy chce być inny, przez to wszyscy stajemy się tacy sami. Jak dla mnie to niech każdy robi co chce i nikomu nic do tego, choć nie powiem, zdarza mi się czasem bezmyślnie kogoś skrytykować. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krytykowanie jest rzeczą normalną, bo mamy swoje normy i według nich oceniamy. Tak nas wychowano, co poradzić.

      Usuń
  3. Może odbiegam troszeczke od tematu, ale tak mi się skojarzyło i za tym poszłam: oprócz gonienia za wszelką cenę za tym by być oryginalnym, "zabłysnąć" przez chwilę , równie popularny jest ekshibicionizm za wszelką cenę - by miec swoje pięć minut. Sprzedajemy swoją prywatność, Wielki Brqt i te sprawy, ludzie publicznie prze okiem kamery piorą swoje brudy, przekraczaja granice, jedza insekty, gotowi sa kąpać we własnych odchodach byle to telewizja pokazała. kilka razy trafiłam na takie "ekstremalne" programy, horror! Wszystko na sprzedaż. Poruszyłas jeden z ważnych tematów, bardzo ciekawy post, stwarza pole do szerokiej dyskusji. Milej niedzieli!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak być oryginalnym? Zakładamy, że oryginalność to inność, więc wystarczy postępować inaczej niż inni... chyba, że skupiamy się na wyglądzie. Osobiście, dla mnie oryginalność to zachowanie.. tylko,, czy ktoś myślący inaczej, zachowujący się w sposób odbiegający od aktualnych norm jest uważany za oryginalnego? Prędzej jest "dziwny", ewentualnie "głupi".
    Wiesz, kogo uważam za oryginalnego? Dziewczyny, które pracują kilka lat w wolontariacie poświęcając wolne piątkowe popołudnia, czy chłopaków rezygnujących ze studiów marzeń żeby pójść do pracy bo w domu coś niełatwo powiązać koniec z końcem po śmierci mamy (to są akurat przykłady z mojego otoczenia). Te osoby uważam za oryginalne i te podziwiam.

    Pytanie - oryginalność ma budzić niechęć (czy wytatuowana twarz jest nadal oryginalna? Bo grube oprawki i szkła zerówki(!) już się pzejadły) czy podziw. Czy oryginalność to wygląd ("dziś jestem hipsterem, wczoraj byłem emo - taka moda, ALE zawsze jestem oryginalny") czy może coś, co nie zmienia się wraz z sezonem i tym, co emituje MTV?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli osoba oryginalna to taka, którą podziwiamy? I tu znowu nie można ujednolicać, bo ktoś może mieć tak wypaczony system wartości, że dla niego kryminaliści będą poniekąd inspiracją. :>

      Stacje telewizyjne produkują takie programy.. ponieważ lubimy je oglądać! Wiadomo, że większość sytuacji jest wyreżyserowana, ale darmowa rozrywka zapewniona.

      Usuń
  5. Jak dla mnie oryginalność zdycha już od paru lat, ciężko wymyślić coś co wyróżnia człowieka z tłumu, jest jedyne w swoim rodzaju. Hipsterów też jest już przecież tysiące. Wałęsają się pod Pałacem Kultury.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepis na oryginalność - zmieszaj odwagę z ciekawością, inteligencją , szczyptą głupoty, dodaj do tego odrobinę narcyzmu...Później zalej to wszystko wolnością i na zakończenie dodaj odrobinę ekstrawagancji...

    Ale wymyśliłam.

    Oryginalnie czyli inaczej od najbliższego ogółu, bo trudno być oryginalnym wobec całego świata- wszystko wszędzie już było i jest.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepis na oryginalność - według mnie to bycie po prostu .. sobą. Każdy jest wyjątkowy. Nie am drugiej takiej osoby na całym świecie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale nawet "będąc sobą" wzorujemy się na kimś/czymś.

      Usuń

Skomentuj, a jeżeli ci się podoba mój blog - dodaj go do obserwowanych. Będę niezmiernie szczęśliwa.

P.S - MÓJ BLOG TO NIE SŁUP OGŁOSZENIOWY!