4 sierpnia 2012

Głupiec?

 Ludzie często określają się wzajemnie mianem głupca. Rzucamy tym słowem na prawo i lewo, nie liczymy się z dalszymi konsekwencjami czy też motywami przez które użyliśmy owego sformułowania. Zapewne każdy obraził kogoś w ten sposób (umyślnie czy też nie) - za niemożność zrozumienia zadania, za zadawanie pytań, które wydawały się nam bezsensowne, za nieracjonalne zachowanie. Czy postąpiliśmy słusznie? Jakie argumenty mamy na swoją obronę? Czy nie są one przypadkiem nieobiektywne?

 Czasem, co ja piszę - często krytykujemy kogoś za jego postępowanie, określając niemądrą osobą. Jesteśmy wielkimi znawcami, którzy wszystko wiedzą najlepiej, więc śmiało możemy wydawać owe wyroki. Na czym zazwyczaj opieramy swoje tezy? Na własnych przekonaniach, które tak naprawdę nie mają żadnego stałego fundamentu, a są tylko subiektywnym obrazem świata i życia. Przykład? Utarło się jakieś chore myślenie wśród młodzieży, że osoby po zawodówce "nic sobą nie reprezentują", że osoby z przeciętnymi ocenami nie są mądre. Skąd takie wnioski? Bo ktoś nie rozumie fizyki kwantowej? Bo ktoś nie potrafi przedstawić procesu mejozy? To ma być wyznacznik? BZDURA!

 Matura (czy inny test) naprawdę udowadnia kto jest mądry? Ilość procentów ma nas definiować? Dobrze, miło jest zdobywać wysokie noty, ale czy jest to efektem naszej wiedzy czy wymuszonego nauczenia? Przyznaję rację, że jeżeli o czymś nie poczytamy, to wiedzieć tego nie będziemy. Ale czy osoby, które nie zapoznały się z przebiegiem zjednoczenia Niemiec nie są już "wartościowymi" osobami, które mogą być dobrymi rozmówcami? Czy już na wstępie otrzymują łatkę głupca?

 Nie lubię szufladkowania, pakowania wszystkich do jednego wora. Często nie zagłębiamy się w czyjąś osobowość, tylko oceniamy na podstawie powierzchownych informacji, które zazwyczaj są dalekie od prawdy. Przykład, który jest dosyć często poruszany - młode matki. Wiele osób twierdzi, że zmarnowały sobie życie, od razu przekreślają ich ambicje i marzenia. Czy właśnie one nie powinny liczyć na większe "wsparcie", że pomimo "nieprzychylności" osób dalej realizują swój plan na życie? Poza tym bywa też tak, że one chcą mieć dziecko w takim wieku - i kto im zabroni? No właśnie.

 Dochodzę do wniosku, że głupcami można nazwać persony, które same określają innych w ten sposób. Nie potrafią pojąć, że ktoś ma inne wartości (np. ważniejsza przyjaźń niż miłość czy odwrotnie), inny plan na życie (np. nie chce studiować), czy też woli poczytać o wpływie faz księżyca na postępowanie mrówek zamiast biografii Steve'a Jobs'a. A więc, czy przypadkiem wasze jakże idealne kryteria oceniania nie zostały właśnie zburzone lub zachwiane?

P.S. Oczywiście, że są wśród nas głupcy, serdecznie pozdrawiam. 
P.S.2. Komentarz: nie znam dokładnie zasad rugby, jest to brak wiedzy z mojej strony.. lecz czy od razu można określić jako "głupią"?

10 komentarzy:

  1. Moim zdaniem oceny, czy szkoła nie świadczą o inteligencji człowieka. Mam w klasie osoby, które szczycą się wysoką średnią, bo powyżej 5.3, a prawda jest taka, że jeśli nie nauczą się czegoś na pamięć, to nie mają o niczym pojęcia. Poza tym z życia inteligentne również nie są. Myślę, że każdy po części jest głupcem. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, każdy po części jest głupcem.
      Przykładowo nie znam dokładnie zasad rugby, jest to brak wiedzy z mojej strony.. lecz czy od razu można określić jako "głupią"?

      Usuń
  2. Co do słowa "głupiec" (a raczej "głupek") uzywam czesto z moimi przyjaciolkami w żarcie ;) i raczej pieszczotliwie :) jednak masz racje- szufladkowanie po pozorach zdecydowanie nie jest słuszne.

    OdpowiedzUsuń
  3. o masz bardzo interesujacego bloga. ciekawa tematyka :) ja staram sie tak nikogo nie nazywac :D

    pzdr.
    + obserwuje, a Ty?

    OdpowiedzUsuń
  4. W dzisiejszych czasach mnóstwo słów straciło na wartości, bo wypowiadamy je lekkomyślnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się z tobą! Ja również nie nazywam ludzi głupcami, bo mają słabsze oceny, czy podjęły decyzje, które powszechnie są uważane za złe, np. bycie młodym rodzicem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Matura to bzdura, wszystko wychodzi potem w dorosłym życiu. Znam masę inteligentnych osób, które nie poszły na studia, bo wybrały inną drogę. Ale każde jedno słowo wylatujące z ich ust jest w 100% prawdziwe i mądre. Znam też cwaniaczków, co to pozdawali maturę z wysokimi notami, pokończyli po 3 kierunki studiów, a nie da się słuchać tego co mówią, takie to bzdury.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nooo jest zdecydowanie ciekawa, może nie jest piękna w sposób oczywisty, ale jej twarz zapada w pamięć.

    OdpowiedzUsuń
  8. zanim kogoś tak nazwę, muszę go poznać.. ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre nastawienie.
      Niektórzy (niestety) jednak oceniają kogoś tak na "dzień dobry".

      Usuń

Skomentuj, a jeżeli ci się podoba mój blog - dodaj go do obserwowanych. Będę niezmiernie szczęśliwa.

P.S - MÓJ BLOG TO NIE SŁUP OGŁOSZENIOWY!