30 października 2010

Manchester.

 Łatwo wywnioskować po moim opisie na gg, że obecnie jestem zafascynowana twórczością zespołu Manchester. Mimo, że na co dzień słucham innej muzyki, spodobały mi się ich piosenki. Ciekawe teksty, oryginalny głos wokalisty - to już połowa sukcesu. Nie są może znani w Polsce tak bardzo jak Doda, ale patrząc na to, co z nią popularność zrobiła to chyba dobrze.

 Zespół powstał 18 marca 2006 roku w Toruniu. Ich muzyka to brit - pop z elementami punk - rocka. Przyznam, że bardzo zaskakujące połączenie, które jak dla mnie sprawdza się. W roku 2008 odnieśli zwycięstwo na festiwalu TOPtrendy. Manchester swoim debiutanckim singlem "Dziewczyna Gangstera" zdeklasował konkurencję, zdobywając w dniu "trendy" główne wyróżnienie - nagrodę publiczności oraz internautów. Bardzo dobrze! W listopadzie 2008 roku wydali swój debiutancki album i nazwali go bardzo oryginalnie - Manchester. 
Teksty utworów opowiadają w większości o typowych problemach damsko-męskich, zdecydowanie trzymając stronę płci brzydkiej. Motto naszej debiutanckiej płyty zawarliśmy w piosence "Kobiety są złe".
 No wiecie co, panowie! Lecz przemilczę ten fakt, gdyż jako rekompensatę mamy piosenkę "facet to świnia". Więc w sumie jesteśmy kwita! Ale bez takich numer następnym razem, dobra? Bo nie wiem czy wiecie, ale pracują nad drugim albumem! Także - do pracy i czekam na efekty. Mam nadzieję, że płyta zaskoczy mnie pozytywnie. Od pierwszego albumu minęły dwa lata... Liczę na to, że przez ten czas nie zmienił się styl zespołu. Bo w innym przypadku chyba się załamię!

Ich pierwsza płyta zawiera takie piosenki jak:
  1. Dziewczyna gangstera
  2. Berlin lubi deszcz
  3. Nie na pierwszej randce
  4. Arek (jedzie dziś do Anglii)
  5. Do gwiazd
  6. Zuza
  7. By móc zapomnieć
  8. Ty znowu chcesz się kochać
  9. Kobiety są złe (!) 
  10. Zero życia 
 Nie wiem dlaczego nie są w Polsce aż tak znani. Rzadko można usłyszeć ich piosenki w radiu, za to otwórz oczy, otwórz serce pewnej pani dosyć często kaleczyło mojej uszy podczas podróży samochodem. A może dlatego, że ich kawałki nie są tak komercyjne i nie da się przy nich trząść dupą na potupajce? Liczę, że kiedyś chłopaki staną się tacy znani, że przygaszą (już i tak blednące) nasze kochane, wielkie gwiazdy. I żeby zakończyć moje (krótkie) rozważania powiem tyle: Polska to cudowny kraj. I kocham moją ironię.

 skład zespołu:  Sławek Załeński (gitara); Darek Załeński (gitara); Maciek Tacher (wokal, klawisze); Radek Kaźmierkiewicz (bas); Karol Ułanowski (perkusja)

1 komentarz:

  1. Ciekawa notka. Bardzo fajnie, że Manchester pomimo bardzo znikomej ostatnio medialnej działalności zyskuje nowych fanów. Jeżeli ciągle Ciebie interesują, to zachęcam do posłuchania koncertowych wersji piosenek oraz do wersji undergroundowych, nieobrobionych na potrzeby płyty. Moim zdaniem są dużo lepsze niż aranżacje z wydanego przez nich krążka. Nie mogę trafić w radio na piosenkę 'Lawendowy', gdy wreszcie ją usłyszę, mam nadzieję, że nie okaże się tak straszna, jaka wydała mi się po fragmentach. Posłuchaj również ;) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Skomentuj, a jeżeli ci się podoba mój blog - dodaj go do obserwowanych. Będę niezmiernie szczęśliwa.

P.S - MÓJ BLOG TO NIE SŁUP OGŁOSZENIOWY!