Film oglądałam już jakiś czas temu, jednak zawsze znajdował się ważniejszy temat do poruszenia. Ale nareszcie - produkcja doczeka się swojej recenzji i zapewne zyska wiele fanek jak i fanów. Jednego z głównych bohaterów zapewne większość kojarzy z Pamiętnika. Dobra wiadomość dla was - tutaj gra przystojnego podrywacza, przez którego wszystkim kobietom miękną kolana na jego widok. Ale czy kogoś to w ogóle dziwi?
Cal Weaver to nieudacznik. Został zdradzony przez swoją żonę, którą poznał w liceum. Cały idealny świat się zawalił. Nikogo chyba nie zdziwi, że jego "ukochana" zażądała rozwodu. Nagle czterdziestolatek musi wyprowadzić się z pięknego domu, nie widuje tak często dzieci. Wpada w kompleksy z powodu faceta, który zniszczył mu życie (kochanka gra Kevin Bacon, więc się nie dziwię...). Swoje smutki stara się zapić, przesiadując wieczorami w klubie. Nie potrafi odnaleźć się w świeci singli, każdej kobiecie opowiada o Emily, co jest bardzo (x1000) głupim posunięciem. Oczywiście wszystkie odchodzą od niego obrażone/zniesmaczone, a ten jeszcze bardziej się załamuje.
Zapewne Cal dalej toczyłby takie smutne życie, gdyby na jego drodze nie pojawił się Jacob Palmer - profesjonalny podrywacz. Postanawia wziąć go pod swoje skrzydła i nauczyć wszystkich "sztuczek", zmienić image, pomóc zyskać nowe życie. Zrozpaczony i zdradzony czterdziestolatek się zgadza, gdyż nie ma nic do stracenia. W ruch pójdą karty kredytowe, "obserwowanie mistrza w akcji" i nie tylko... Jak to się wszystko skończy? Czy uczeń przerośnie mistrza? Oj, warte zobaczenia.
W zwiastunie pojawia się także Emma Stone (niektórzy powinni kojarzyć z "Łatwa dziewczyna"). Odgrywa dosyć ważną rolę w filmie, lecz nie chcę za dużo zdradzać, gdyż jest to jeden z lepszych wątków! Poza tym miło się na nią patrzy, czasem miny po prostu "rozwalają na łopatki". Posiada niecodzienny głos, z taką chrypą - nie da się z nikim pomylić! Dodatkowo widz będzie śledził miłosne rozterki jedenastoletniego syna Cal'a, który podkochuje się w swojej... opiekunce. Czy ta odwzajemnia jego uczucia? Czy może jej serce bije dla kogoś innego?
Nie będę ukrywać, że dużym atutem tego filmu jest Gosling i Stone. Lubię ich. Poza tym cała otoczka produkcji - elegancki klub, drogie sklepy, zabawne momenty, sprawiają, że widz się nie nudzi, sam chce przeżyć coś podobnego, nabiera ochoty na małe metamorfozy i zmiany. Reszta odsady jest również dobrze dobrana - Carell, Moore, Bacon. Nie są to może czołowe nazwiska, ale z pewnością warte uwagi. Co do historii - ciekawa, zaskakująca, w ogóle nie zalicza się do typowych komedii romantycznych (na szczęście!). Każdy znajdzie coś dla siebie (lub kogoś...).
Dodatkowym plusem jest fakt, że film można obejrzeć samemu jak i z przyjaciółmi/sympatią. Zapewne każdemu dostarczy wiele pozytywnych emocji jak i łez od śmiechu. Produkcja to jedna wielka mieszanka, ale jak dla mnie wszystko ze sobą dobrze współgra, raczej nie pojawiają się momenty, w których można zadać pytanie: "O co chodzi?!", a odpowiedzi i tak nie znaleźć (nawet w polu malin). Poza tym, jak to określiła moja znajoma: Jest na co popatrzeć. I zapewne nie chodziło jej o nowe meble z Ikei czy piękny obraz.
Zapewne Cal dalej toczyłby takie smutne życie, gdyby na jego drodze nie pojawił się Jacob Palmer - profesjonalny podrywacz. Postanawia wziąć go pod swoje skrzydła i nauczyć wszystkich "sztuczek", zmienić image, pomóc zyskać nowe życie. Zrozpaczony i zdradzony czterdziestolatek się zgadza, gdyż nie ma nic do stracenia. W ruch pójdą karty kredytowe, "obserwowanie mistrza w akcji" i nie tylko... Jak to się wszystko skończy? Czy uczeń przerośnie mistrza? Oj, warte zobaczenia.
W zwiastunie pojawia się także Emma Stone (niektórzy powinni kojarzyć z "Łatwa dziewczyna"). Odgrywa dosyć ważną rolę w filmie, lecz nie chcę za dużo zdradzać, gdyż jest to jeden z lepszych wątków! Poza tym miło się na nią patrzy, czasem miny po prostu "rozwalają na łopatki". Posiada niecodzienny głos, z taką chrypą - nie da się z nikim pomylić! Dodatkowo widz będzie śledził miłosne rozterki jedenastoletniego syna Cal'a, który podkochuje się w swojej... opiekunce. Czy ta odwzajemnia jego uczucia? Czy może jej serce bije dla kogoś innego?
Nie będę ukrywać, że dużym atutem tego filmu jest Gosling i Stone. Lubię ich. Poza tym cała otoczka produkcji - elegancki klub, drogie sklepy, zabawne momenty, sprawiają, że widz się nie nudzi, sam chce przeżyć coś podobnego, nabiera ochoty na małe metamorfozy i zmiany. Reszta odsady jest również dobrze dobrana - Carell, Moore, Bacon. Nie są to może czołowe nazwiska, ale z pewnością warte uwagi. Co do historii - ciekawa, zaskakująca, w ogóle nie zalicza się do typowych komedii romantycznych (na szczęście!). Każdy znajdzie coś dla siebie (lub kogoś...).
Dodatkowym plusem jest fakt, że film można obejrzeć samemu jak i z przyjaciółmi/sympatią. Zapewne każdemu dostarczy wiele pozytywnych emocji jak i łez od śmiechu. Produkcja to jedna wielka mieszanka, ale jak dla mnie wszystko ze sobą dobrze współgra, raczej nie pojawiają się momenty, w których można zadać pytanie: "O co chodzi?!", a odpowiedzi i tak nie znaleźć (nawet w polu malin). Poza tym, jak to określiła moja znajoma: Jest na co popatrzeć. I zapewne nie chodziło jej o nowe meble z Ikei czy piękny obraz.
Ocena: 9/10
tez dawno go ogladalam,ale kocham:)
OdpowiedzUsuńbuziaki
kostek wymiata...ale zastanawialo mnie czy (jelsi ogladasz prosto w serce,to tam byla taka dominika,i tu tez wystapila..wiec zastanawiam sie czy to jego mama i razem dostaja role:))
OdpowiedzUsuńUwielbiam Ryana Gosslinga, Emmę Stone i ten film <3
OdpowiedzUsuńprzekonałaś mnie tą recenzją ;)
OdpowiedzUsuńnie oglądałam, ale może się ruszę i zobaczę ten film :)
OdpowiedzUsuńO mamo, sukienki jeszcze nie ma i mam problem -.-
OdpowiedzUsuń;p
OdpowiedzUsuńświetny blog,zapraszam do mnie i oczywiście dodaje do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńMuszę obejrzeć ten film. W dodatku lubię Emmę Stone. Świetnie zagrała swoją rolę w Łatwej dziewczynie :D
OdpowiedzUsuńTak więc chyba zobaczę ten film :)
OdpowiedzUsuńnie ogladalam jeszcze, jak znajde chwile czasu to sie skusze ^^
OdpowiedzUsuńpiszac produkty ktorych uzywam nei ialam na mysli ze uzywam ich wszystkich na raz :) musze jednak isc do fryzjera na odrzywianie wlosow :)
OdpowiedzUsuńnagłówek stworzyła Olga http://liontari-fashion.blogspot.com/ ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam częściej ;)
Tez go ogladalam, podobal mi sie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
love this movie and ryan!
OdpowiedzUsuńTravel in Style